plan dnia
1. pobudka wujka Arcziego (6 rano), czyli powolne zbieranie się (Fiołek), jeszcze powolniejsze sprzątanie lin (Bartuś) i ploteczki na tarasie (Gabuś, Paula i Rafał)
2. Zakupy u Wuja Milana:
oliwa 100 kun
domowe winko
rakija
3. Sklep i ostatnie kuny na jodowaną sól 4 kuny
4. pożegnanie morza
(nie dla Arcziego, bo przyjeżdża tu ze swoją rodzinką już w październiku, nota bene 4 i 5 letnie smyki robią wielowyciągówki, których nasi chłopacy uczyli się przez cały tydzień - jestem pełna podziwu, że Artur tak rozkręca synków i super, że też w całej swojej pracy znajduje dla nich czas - czapki z głów dla wszystkich tatusiów zarażających miłością do gór!!!).