Pierwsze wrażenia: załatwienie kempigu - 2 minuty czyli ...nie, nie rozbijamy się za 7 euro, bo za 10 znajdziemy kwaterę. Tu zadziały znajomości Artiego, który poczłapał do Wuja Milana i załatwił apartament. Dziewczyny (ja, Gabi i Paula) w jednym pokoju, starzyzna (czyli Artur i Maniek) w drugim, a młódź z kursu skałkowego (Fiołek, Bartuś i Rafałeczek) zainstalowali się na sofie. Do tego wspaniały balkon na powitanie słońca i kuchnia z...ola boga piekarnikiem (tak, nie obeszło się bez wypieków:).
Po 3 minutowej akceptacji, zrzuceniu bagaży, byliśmy nad morzem testując wieczorną ciepłotę wody. Odtąd nocne pływanie weszło w nawyk co poniektórym.