Geoblog.pl    salicjo    Podróże    otostop in Turkiye    nareszcie w Istanbule
Zwiń mapę
2009
06
lip

nareszcie w Istanbule

 
Turcja
Turcja, Istanbul
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1447 km
 
6.07.09
Obudziliśmy się i zabraliśmy się do centrum. Nasi kołczowie: Kurt, Ismail i Halit dokładnie nam powiedzieli jak dostać się na Taksim itp. Dojazd z Uskudar na europejską stronę zajmował jakieś 40 minut.

Plan na dziś: Błękitny Meczet i włóczenie się wszędzie gdzie się da.
Pełni wrażeń z meczetu - jego ogrom jest niesamowity - zaszyliśmy się w małe uliczki. Tam naszym oczom ukazał się Meczet Sokollu. Nie trudno zachwycać się meczetami, gdy są tak piękne. Świątynia pełna turystów nie działa na mnie, tak jak meczet pełen nastoletnich chłopców studiujących Koran. Żeby dostać się do środka trzeba poczekać na klucznika, który wprowadza nas jak na salony, opowiada o płytkach z Izniku i kamieniu z Kaby wmurowanym nad wejściem. Po krótkiej rozmowie okazuje się, że pan jest z Trabzonu, do którego zmierzamy, od razu przestaje traktować nas jak na zwykłych turystów i opowiada o rodzinnym miejscu. Inny turyści tracą uwagę i wychodzą. My żegnamy się z "kościelnym" (meczetnym?) i postanawiamy poszukać czegoś do jedzenia.
Obiad: borek z ayranem gdzieś w parku. Potem poszliśmy gdzie nas oczy poniosą. Ja zakochana w "Pchlim pałacu" postanowiłam odszukać budynek taki jak w książce-znalazłam, nie jeden. Setki kamienic bogatych i biednych, w totalnej ruinie lub pełnej cygańskich dzieci. Jak opowidaliśmy naszym gospodarzą gdzie nas poniosło, stwierdzili, że nigdy by się tam nie zapuścili. Ja weszłam kiedyś do sklepu a tam dzieciaki bawią się na ladzie, od razu zaczeły pytać "What your name? Where are You from?" to było ujmujące, zrobiłam zakupy i dalej w drogę. Przyświecała nam myśl odnalezienia Prawosłąwnego Kościółka przy Kenedy Caddesi, ale nasz cel, był nie tak satysfakcjonujący jak cała ta trasa. Wracając jakimś cudem dostaliśmy się na bazar. Powitano nas: "Hello my friend how can I let you spend your money" albo "Hi and buy"...Pawła strasznie irytowały te natarczywości, a ja uważam, że to doprawdy super miłe. Wolę sobie pogadać, niż być skoszona wzrokiem polskiej ekspedientki mówiącym "jak mi się tu nie chce pracować". Bazar robi wrażenie, jest tak wiele wszystkiego, że na nic się nie zdecydowałam. Paweł ciągnoł dalej, byle się wydostać, a ja to bym jeszcze długo mogła oglądać turecką biżuterię (efekty: 2 bransoletki i 6 parkolczyków - ostatecznie rozdanych w prezencie:). Potem mostem Galata, przez Begoly i na Taksim.

**********************************************************************************
6.07.09
We woke up and we went to the center. Our kołczowie: Kurt, Ismail and Halit told us exactly how to get to Taksim, etc. Directions from Uskudar on the European side he was about 40 minutes.

The plan for today: the Blue Mosque and wandering wherever possible.
Full experience of the mosque - its magnitude is amazing. There we saw the Mosque Sokollu. Is not difficult to admire the mosques, when they are so beautiful. Temple full of tourists does not work for me as a mosque full of teenage boys studying the Koran. To get inside you need to wait for the key master, who introduces us to the salons, talks about Izniku plates and stone from Kaby wmurowanym over the entrance. After a short conversation, it appears that you are from Trabzon, we're going, immediately cease to treat us as regular visitors and tells the story of a family place. Other tourists lose their attention and leave.
Lunch: boride of ayran somewhere in the park. Then we went where we were eye to bear. I am in love with "fFea palace" (book of Elif Saflac) I decided to find a building such as a book-I found, not one. Hundreds of houses of the rich and poor, and in total ruins and full of Gypsy children. When we told our host where we were we suffered, said that would never put down there. I once went to the store and there kids play on the counter, I immediately started to ask, "What your name?" Where are you from? " It was endearing, and I did shopping on the road again. Guided us find the thought of the Orthodox church in Kenedy Caddesi, but our goal was not as satisfying as the whole route. Returning somehow we got to the Grand Bazaar. Greeted us: "Hello my friend how can I let you spend your money" or "Hi and buy" ... Paul is very irritating insistence, and I think it's nice. Bazaar is very impressive, there is so much everything that nothing is decided. Paul complaing on, just to get out, and I then I could see for a long time the Turkish jewelry. Then the Galata bridge, by Begoly and Taksim.



7.07.09
Z Pawłem postanowiliśmy, że spędzimy dzień osobno, żeby trochę od siebie odpocząć. Z resztą mi się zmarzył Topkapi Saray, a Pawłowi Dolambacze Saray. "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz":) Miałam mniej szczęścia niż Paweł, bo w przewodniku nie napisali o tym, że we wtorki Topkapi jest nieczynne.

Ale zanim dotarłam do Topkapi, postanowiłam pojechać autobusem. Wsiadłam w coś o napisie Topkapi....heheheh dotarłam pod Akwedukt Walensa (niesamowita budowla, która dawała wode z Lasu belgradzkiego do Konstantynopola). Łamanym tureckim zapytałam jak się stąd wydostać, bo upierając się twierdziłam, że jestem blisko Sultanahmetu- nie byłam. Znalazłam tramwaj i dotarłam pod tam gdzie powinnam być godzinę temu. Biorę to za lekcję pokory i ruszam dalej. Werszcie jak dotarłam pod Topkapi zrozumiałam, że jest zamknięte...grrrrr
Stwierdziłam ok, więc ide do Hagi Sofii - rozwrzeszczane tłumy - o nie, to nie dla mnie - odpuszczam, przeszłam na drugą stronę, gdzie znalazłam wejście do YEREBATAN SARNICI czyli Cysterny Bazylikowej. Wejście w owym czasie 10 TL. Niezywkłe miejsce, zdjęcia w przewodniku nie oddają klimatu tego olbrzymiego i chłodnego (ufff) magazynu wody. Podziemne sale z setkami kolum sprawiły, że kolejny raz otworzyły mi sie usta z zachwytu. 8metrowe kolumny o liczbie 336 - czad! Niesamowity jest fakt, że po podboju Konstantynopola przez stulecia Osmanowie nie wiedzieli o tym miejscu. Puntkem must see są wielkie meduzie głowy z czasów Bizancjum.

Będąc jeszcze w Polsce najbardziej chcialam zobaczyć Bosfor. Wymyśliłam sobie spacer do Ortakoy. Wydawało mi się, ze to tak blisko. Po drodze wchodziłam w każdą uliczkę i do każdego meczetu...Upał był wykańczający. Gdzieś na wysokości Kabatas, nie wytrzymalam, zobaczyłam schodki, z których dzieci wskakiwały do wody i postanowilam sama podrodzić w Bosforze. Ale ugla.
Ortakoy piękne i jak dla mnie jedeno z najładniejszych turystycznych miejsc.

Wieczorem dotrałam do mieszkania. Gdy chłopcy wrócili z pracy poszlismy do knajpki na fasulye...czyli, że na fasole. W tym akurat przypadku nasza fasolka po brytońsku rządzi:))) Na zachód słońca udaliśmy sie na wzgórze pełne wież telewizyjnych, z którego rozpościerał się widok na cały europejski Istanbul, Złoty Róg, mosty i Levent 4...a w okoł ani jednego turysty :)))

*******************************************************************

With Paul, we decided that spend the day alone to relax a little from each other. With the rest of my Topkapi Saray and Paul Dolambace Saray. I had less luck than Paul, because the guide did not write that in the Topkapi is closed on Tuesdays.

But before I reached the Topkapi, I decided to take the bus. I got into something .... heheheh Topkapi letters arrived at the Valens Aqueduct (amazing building, which allowed water from the Forest of Belgrade to Constantinople). Broken Turkish, I asked how to get out, insisting I say that I am close to Sultanahmetu-I was not. I found the tram and I got into where I should be an hour ago. Take it as a lesson of humility and move on. Werszcie how I arrived at the Topkapi, I understood that it is closed ... grrrrr
Indicated, ok, so I go to The Hague, Sofia - rozwrzeszczane crowds - oh no, it's not for me - forgive, I went to the other side, where I found the entrance to the Yerebatan SARNICI basilica or tankers. Entry 10 at the time TL. Niezywkłe place pictures in the guide do not reflect the climate of this vast and cool (phew) water storage tank. Underground halls with hundreds of columns made it once again opened his mouth to me with delight. 8 meters column about the number 336. Amazing is the fact that after the conquest of Constantinople by the Ottomans of the century did not know about this place. Puntkem must see jellyfish are great head by the Byzantines.

While I was in Poland's most wanted to see the Bosphorus. I made up a walk to Ortakoy. It seemed to me that is so close. Along the way, walked every street and every mosque ... The heat was the finisher. Somewhere at the height of Kabatas, not tough, I saw the stairs, from which children jump into the water and decided to podrodzić the Bosphorus itself.
Ortakoy beautiful and for me One more of the most beautiful tourist destinations.

When the boys came back from work we went to the pub for fasulye ... or that the beans. In this particular case, our beans brytońsku rules:))) At sunset we went up a hill full of TV towers, which stretched the views of the entire European Istanbul, Golden Horn, bridges and 4th Levent around .. and not a single tourist: )))

8.07.09
Topkapi jeszcze raz tym razem, wszystko zgodnie z planem:)
Było naprawdę za dużo ludzi. Najgorzej było w skarbcu, gdzie dochodziło do rękoczynów i kłótni. Bardzo polecam Hagia Eirene - Kościół Św. Ireny. Do teraz zastawia mnie jak to się stało, że kościoła nie przemieniono na meczet?

*********************************************************************
Topkapi again, this time, all according to plan:)
It was really a lot of people. The worst was in the vault, where there have to blows and quarrels. Hagia Eirene highly recommend - Catholic church. Irene. Until now, pawned to me how it happened that the church does not and converted into a mosque?


9.07.09
Rejs BOSFOREM, coś absolutnie super! !! niestety nie widziałam delfinów:(
Weszliśmy na wzgórze z twierdzą bizantyjską Anadolu Kavagi, ale trochę nam było mało. Poszliśmy poszukac jakiegoś miejsca na kąpiel. Znaleźliśmy jakąś opuszczona drogę i idziemy, idziemy, aż nas żołnieże dorawli i kazali wracać.
Potem spacer po Ortakoy.

***********************************************************************

Cruise the Bosphorus, something absolutely great! ! Unfortunately, I did not see dolphins: (
We walked up the hill with the fortress of Anadolu Kavagi Byzantine, but the little we were little. We went to look for a place to swim. We found a deserted road and go, go, until we dorawli and ordered a soldier to return.
Then walk around the Ortakoy.



10.07.09
Do 1 nad ranem leżeliśmy patrząc na Wierzę Panny = Kızkulesi - cudowne miejsce:)

******************************************************************************************

By 1 am I believe we lay looking at the Tower of Virgin = Kızkulesi - a wonderful place:)

11.07.09
Wycieczka do Poloneskoy = Adampol, tam rzeczywiście mówi się językiem Adama Mickiewicza - ach zachciało sie poczytac "Pana Tadeusza". Jedliśmy w restauracji POLAINA najpyszniejszą karpatkę w naszym życiu. PYCHA!!!
Wieczorem poszliśmy na Taksim, ale nie uprawiać clubing/knajping czy chillaxing, tylko żeby kupić baglamę. Paweł rozkochany w tym instrumencie, pod wpływem muzykowania chłopaków, kupił najdroższa pamiątkę. A już myślalam, że to ja wydam więcej.

*************************************************************************************

A trip to Poloneskoy = Adampol, there really speaks the language of Adam Mickiewicz - ah urge to read a "Pan Tadeusz "(Polish national epic). We ate at the restaurant POLAINA cake called: Karpatka best treat in our lives. PRIDE!
At night we went to Taksim, but do not cultivate Clubing / chillaxing knajping or just to buy a baglama. Paul enamored by this instrument, under the influence of music of the guys bought the most expensive souvenir. And I thought that I will deliver more.

12.07.09
Miesiąc wcześniej zorganizowałam cs piknic na jednej z Wysp Książecych - Buyukadzie.

http://www.couchsurfing.org/meetings.html?mid=37143

Przyszło ok 80 osób - byłam w szoku. Gdyby nie pomoc Ozcana, chyba bym zwariowała. Jakoś przetransportowaliśmy ekipę na miejsce pikniku. Towarzystwo rozsiadło się i spotkano potoczyło się swojm rytmem. Przybył do nas zespoł Jajaaa, 6ciu Japończyków podróźujących po Europie stopem...koncert był czadowy, aż sobie płytkę kupiłam. Byli gwoździem imprezy.
Acha i z promu wreszcie zobaczyłam delfiny!!!!!

***********************************************************************************

A month earlier, I organized cs piknic on one of the Princes' Islands - Buyukadzie.

http://www.couchsurfing.org/meetings.html?mid=37143

It came about 80 people - I was in shock. Ozcan one of our host helped me a lot, unless I go insane. Somehow we up all of attenders in place of the picnic. And the meeting turned out swojm rhythm. There was cool Jajaaa band, 6 JapaneseHH traveling around Europe ... the concert was super cool. They were the final nail in the event.
Oh and from the ferry, finally saw the dolphins !!!!!

13.07.09 Żegnamy chłopców i Istanbul i ... finally bye bye boys and city
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • Istanbul bendem buyuk = Istanbul większy odemnie - pierwsza piosenka po turecku, którą zaśpiewałam.
    rozmiar: 3,32 MB  |  dodano 2 lata temu
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
salicjo
Ania Hojwa
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 13 komentarzy13 448 zdjęć448 7 plików multimedialnych7
 
Moje podróżewięcej
11.02.2012 - 11.02.2012
 
 
10.08.2011 - 19.08.2011
 
 
28.01.2011 - 13.02.2011