Geoblog.pl    salicjo    Podróże    otostop in Turkiye    jak złapać stopa do Van
Zwiń mapę
2009
18
lip

jak złapać stopa do Van

 
Turcja
Turcja, Erzurum
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2687 km
 
...żegnamy naszych chłopaków, a że jesteśmy pod tym salonem Renaut, jakiś pan do nas wychodzi. Nasi Turcy tłumaczą mu że my to otostop, a on że czeka na tira, który jedzie do Wan i jak zaczekamy 2 godziny, możemy się z nim zabrać. Nawet nie poprosiliśmy, a stop się pojawił. Pijemy herbatę, uczymy się tureckich piosenek o kebabie i czekamy. Nadjeżdża kierowca. Wsiadamy i jedziemy w ciemną dal. Gdzieś na pustkowiu Pan kierowca mówi, że ma postój 5 godzin. No to siedzimy w tirze (chyba koło Horasan). Drugi tir podjeżdża koło niego i kierowca wstaje i mówi, że nie może z nami spać i że prześpi się u kolegi. Nie mogę zasnąć, patrzę w księżyc i zastanawiam się co dalej. Rano Pan Kierowca mówi, że nie jedzie do Wan, ale kolega obok nas zabierze. Ok, nowy kierowca robi nam herbatę i od razu się robi przyjemnie. Jedziemy a krajobrazy Stepów Wyżyny Anatolińskiej przypominają nam Mongolię. Góry porośnięte trawą, pasterze i biedne wioski. Ranek przemienia się w upalny dzień. Na ulicy tylko piach. Mijamy najczęściej posterunki Jandarmy, tutaj wyglądają jak koszary.

Dojeżdżamy do Agri - przed nami przepiękny Arrarat. Widok nieziemski.
Od upału na chwilę ratuje nas cesme. Woda lodowata i z bąbelkami:))

Wreszcie naszym oczom ukazuje się Van Golu, wygląda jak morze (jak podają źródła 3713 km kwadratowych. Mamy ochotę wyskoczyć z tira i się wykąpać. Ale w Wan czeka na nas couch surfer Hasan, więc nie możemy się doczekać nowego miejsca. Im bliżej miasta tym goręcej...

*************************************************************************************************

... bid farewell to our guys, and that we are living in this Renaut, a gentleman comes to us. Our Turks explain to him that we are otostop, and he was waiting for the truck, which goes to Wan and how to wait for two hours, we can take with him. Not even asked, then stop it appeared. We drink tea, learn Turkish songs about kebabie and wait. The driver arrives. Get on and ride into the dark distance. Somewhere in the wilderness, the driver tells you that it has rank 5 hours. Well, we sit in tirze (unless near Horasan). A second lorry pulls up beside him and the driver gets up and says he can not sleep with us, and that sleeps up with a colleague. I can not sleep, I look at the moon and wonder what's next. Morning Mr Driver says he is not going to Van, but a colleague takes us next. Ok, new driver makes us tea and instantly you are doing nicely. We go and Upland landscapes Steppes Anatolińskiej remind us of Mongolia. Mountains covered with grass, shepherds and poor villages. Morning turns into a hot day. On the street just sand. We pass most Jandarmy posts, here they look like barracks.

We get to Agri - beautiful Arrarat ahead. View unearthly.
From the heat of the moment cesme saves us. Ice-cold water and the bubbles:))

Finally, our eyes appears to Van Goal, it looks like the sea (according to the sources 3713 km square. We want jump out of the truck and take a bath. But Wan waiting for us couch surfer Hasan, so we can not wait to see the new place. The closer to the city hotter ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
salicjo
Ania Hojwa
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 13 komentarzy13 448 zdjęć448 7 plików multimedialnych7
 
Moje podróżewięcej
11.02.2012 - 11.02.2012
 
 
10.08.2011 - 19.08.2011
 
 
28.01.2011 - 13.02.2011