Geoblog.pl    salicjo    Podróże    otostop in Turkiye    ostatnie chwile w Istanbule
Zwiń mapę
2009
04
sie

ostatnie chwile w Istanbule

 
Turcja
Turcja, İstanbul
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4567 km
 
Ostatnie dni przeznaczyliśmy na szukanie pamiątek i bezcelowe włóczenie się po mieście.

Wieczorem świętowaliśmy urodziny jednego z chłopaków, poszliśmy do restauracji Mevlana....
Potem długie pożegnalne rozmowy z Kurtem, Halitem i Ismailem (który wybiera się na studia do Poznania) i rozkiminy jak dojechać na wylotówkę.
Rano tuż po wyjściu z mieszkania, Paweł stwierdza, że nie ma paszportu..ale lipa...5 minut później okazuje się, że przełożył do torby z aparatem ufff.
Wzięliśmy autobus w stronę lotniska, ktoś nas podrzucił na autostradę, gdzie oczywiście zatrzymał nam się tir.
Bez problemu dojeżdżamy do Edirne, potem pod granicę. A w Bługarii...2godziny postoju. Upal jak w piekle - dostajemy zmrożona wodę od sprzedawców winiet. Potem tir zastawia nam miejscówkę na łapanie i powoli zaczynamy się zniechęcać. Ale, ale nagle widzimy turecką rejestrację i jedziemy do ...Sofii. Mamy godzinny postój w motelu pełnym cygańskich prostytutek, ale co tam, pijemy czaj z kierowcą i opowiadamy wszystkim ciekawskim o naszej podróży. Gdzieś w trasie zatrzymujemy się na jemek i czaj. Świetny kebap adana i cieplutki ekmek. Porcje godne Tytanów. Paweł nie może zjeść, a kierowca mówi, że kobieta może coś zostawić na talerzu ale facet nie, więc ostatkiem sił Paweł wmusza w siebie kolacyjkę, co przypłacił niestrawnością i bólem brzucha. Po wejściu do tira momentalnie zasypia, a ja opowiadam kierowcy czego się nauczyłam po turecku. Śmieje się, bo zamiast zimna woda (souk su), wkręciło mi się "kiełbasa woda" (suguk su)...Zostajemy wyrzuceni dokładnie w miejscu, gdzie łapaliśmy stopa w stronę Turcji. Jest środek nocy. Pan ze stacji benzynowej mówi, że taksa nie będzie taka droga. Łapiemy takse ustalamy cenę 10 lew (=jakiej 20 zł z hakiem) i szybciutko znajdujemy się pod domem Nadii. Kierowca, najwyraźniej nie wiedział, gdzie jedzie, bo był nie zadowolony, że tylko tyle od nas wyciągnął. Sorry my friend...

*****************************************************************************************************************

Last day spent looking for souvenirs and aimless wandering around the city.

At night we celebrated the birthday of one of the guys went to a restaurant .... Mevlana
Then long farewell interview with Kurt, halite and Ismail (who are selected to study in Poznan) and how to get to rozkiminy wylotówkę.
Morning shortly after leaving the apartment, Paul states that he has no passport but lime ... .. 5 minutes later, it appears that translated into a bag with a camera phew.
We took a bus towards the airport, someone threw us on the highway, where we stopped, of course, tir.
No problem we get to Edirne, then the border. A Bługarii ... 2godziny standstill. Upal like hell - get the frozen water from vendors vignettes. Then we Seat tir pawned to catch and slowly begin to get discouraged. But, but suddenly we see a Turkish record and we're going to ... Sofia. We stop at a motel hours full of gypsy prostitutes, but whatever, we drink from the wireless driver and we tell everyone curious about our trip. Somewhere en route stop at jemek and wireless. Best kebap adana ekmek and nice and warm. Portions worthy of the Titans. Paul can not eat, and the driver says that a woman can leave something on the plate but the guy did not, so last ounce of strength in myself forcing on Paul supper, which cost him his indigestion and abdominal pain. Upon entering the truck immediately falls asleep, and I tell the driver what I learned in Turkish. He laughs, because instead of cold water (souk su), wkręciło me "sausage water" (suguk su) ... are fired in exactly the spot where łapaliśmy rate towards Turkey. It's the middle of the night. The Lord of the gas station says that the fee will not be the way to go. Also grab the lion, we set a price of 10 (= 20 zł which the hook) and would run under the house to find Nadia. The driver apparently did not know where it goes, because he was not happy that only enough of us pulled out. Sorry my friend ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
salicjo
Ania Hojwa
zwiedziła 9% świata (18 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 13 komentarzy13 448 zdjęć448 7 plików multimedialnych7
 
Moje podróżewięcej
11.02.2012 - 11.02.2012
 
 
10.08.2011 - 19.08.2011
 
 
28.01.2011 - 13.02.2011